Kredyt hipoteczny a zmiana pracy – co warto wiedzieć?
Zaciągając kredyt na mieszkanie trzeba podać swoje miejsce zatrudnienia, a jeśli się ono zmieni jeszcze przed wydaniem decyzji, bank może nawet wycofać swoją zgodę. Zmianę albo utratę pracy powinno się też zgłosić w banku już w trakcie spłaty swojego zadłużenia.
Miesięczne dochody ważne dla zdolności kredytowej
Najważniejszym czynnikiem oceny zdolności kredytowej jest wysokość zarobków oraz źródło dochodu. Banki najbardziej lubią klientów z umową o pracę, w perspektywicznych zawodach, bo można wtedy założyć, że za kilka czy kilkanaście lat klient wciąż będą oni w stanie regulować terminowo miesięczne raty. Regularny dochód w określonej wysokości to po prostu zabezpieczenie dla banku i mniejsze prawdopodobieństwo powstania długu.
Nie warto zmieniać pracy przed składaniem wniosku
Ciągłość zatrudnienia świadczy o stabilizacji i dodaje punkty w ocenie zdolności kredytowej. Wszystkie banki, w tym także Bank Spółdzielczy Raszyn, będą oczekiwać zaświadczenia o wynagrodzeniu, a w takim dokumencie podawana jest właśnie forma i okres zatrudnienia, sposób wypłaty, wysokość zarobków oraz dodatkowe informacje związane z pracą, a dane w formularzu muszą zostać zatwierdzone przez pracodawcę.
Zmiana pracy w trakcie ubiegania się o kredyt nie jest dobrym pomysłem, bo dla banku to sygnał, że klient przez jakiś czas może nie osiągać żadnych dochodów, a nowe zatrudnienie wcale nie musi oznaczać równie wysokich zarobków. Inaczej mówiąc, jeśli w perspektywie jest przejście do innej firmy, warto się wstrzymać z kredytem i złożyć wniosek dopiero po przynajmniej kilku miesiącach w nowej pracy.
Czy trzeba informować bank o zmianie pracy?
Kredyt spłaca się nawet trzy dekady, jest więc bardzo prawdopodobne, że w tym okresie klient zmieni miejsce zatrudnienia. Teoretycznie nie trzeba banku o tym informować, chyba że taki zapis znajduje się w umowie, ale i bez tego zapisu warto na wszelki wypadek zgłosić nowe miejsce zatrudnienia, szczególnie gdy zarobki znacząco się obniżyły.
Zaleca się też poinformowanie banku o utracie pracy, bo jeśli będzie z tego powodu problem ze spłaceniem rat, można renegocjować warunki spłaty, natomiast gdy kredytobiorca po prostu przestaje regulować należności i unika kontaktu z bankiem, jest to powód do wszczęcia postępowania windykacyjnego – a to dla klienta dużo droższe i bardziej stresujące rozwiązanie.